Strony

sobota, 12 lipca 2008

Nie grzeb po necie jak kura pazurem bez celu...

Tak sobie obserwuje od dawna swoich znajomych, szczegolnie tych wiele czasu spedzajacych przed komputerem i nie ublizajac nikomu musze stwierdzic ze marnuja czas. Godziny spedzone na ogladaniu filmow na YouTube, Nasza-Klasa i czytaniu plotek na roznych portalach. Tak na prawde sami nie wiedza co robia, po co i jaki ma to sens. Dzien za dniem ucieka. Juz pol roku po sylwestrze, pol roku do nastepnego i po tym roku zostanie pare fotek na Naszej-Klasie i nic poza tym.
Zero postepu i inwencji nawet dla samych siebie.
NIe potrafie juz kompletnie zrozumiec osob, przesiadujacych np na YouTube i ciagle ciagle wyszukujacych w pamieci nazw filmow jakie ogladali, gdy chca je komus pokazac. Czy to na prawde tak trudno dla osoby przecietnie znajacej internet zalozyc sobie konto na YouTube ? Jezeli nawet nie znasz angielskiego to przeciez YouTube jest takze w jezyku polskim ! Czlowieku zaloz konto i dodawaj to co obejrzales jednym kliknieciem myszki do ULUBIONYCH/ FAVORITES. Dodaj do znajomych osoby,nie bedziesz musial ciagle wklepywac ich adresow a i latwo podzielisz sie tym co uwazasz za fajne.
Wiekszosc z nas ma aparaty, chwala tym co nie maja. Tyle czlowiek ma fajnych sytuacji w zyciu, tyle sie dzieje szkoda, ze niektorzy chwili nie uwietrznaja. Jest tak wiele roznych serwisow, galerii online o przeroznej tematyce. Na prawde mozna fajnei sobie wgrywac zdjecia, filmy zrobione. NAWET ustawic tak by widzieli je tylko Ci ktorych dodamy do znajomych.
Mamy tak rozwinieta technike. Tak latwo dostepna i praktycznie kazdy w domu ma komputer, internet. Dzielmy sie naszym szczesciem. Wracajmy do tego co uwietrznilismy. Ludzie kiedys wiecej zdjec chyba robili i czesciej je pokazywali niz teraz gdy jest to o niebo prostsze.
Jest tyle sposobow na komunikacje, GaduGadu, Skype, e-mail, Blip piszmy do siebie i pamietajmy o sobie.
Ja widze, ze wiekszosc z nas pod pretekstem ODPOCZYNKU w sumie chyba ZMECZYNKU spedza czas bardziej sie meczac nic nie tworzac niz by mieli ruszyc sie i cos zrobic.
A potem oczka wybauszone, nieszczesliwi z zycia, zdziwieni jak wyglada slonce. Dzien za dniem mija, miesiac za miesiacem i nic sie nie dzieje.

Powiem szczerze, ze jestem dumny z siebie. Potrafie i chce mi sie rano w niedziele wstac, spakowac plecak, wziasc aparat i pojechac do downtown. Chce mi sie cos stworzyc, tworzyc na necie. Chce mi sie uwietrznic chwile aparatem. Chce mi sie pstryknac zdjecie komorka i wyslac je na bloga. Chce mi sie potworzyc cos nowego. Chce mi sie poprzegladac WYKOP i poczytac co sie dzieje fajnego.
Jestem spragniony wiedzy i rozwijania sie jak wyschnieta gabka wody.
W koncu po to zyjuemy i mamy glowe by uzywac tego co pod czaszka jest.
CZas to kazdy ma, trzeba troszke go zorganizowac. Najlatwiej nie chciec i nic ne robic. Poza opanowywaniem obslugi myszki i klepaniem na klawiaturze.
Ja za 5 lat bede mial jakie swoje fotki z przeszlosci poogladac, poogladac filmy, ktore nagralem, poczytac na BLIP co kiedys robilem. Ja za 5 lat bede dzieki temu znal co najmniej pare interesujacych ludzi i bede o 1700 dni madrzejszy.
Mam nadzieje, ze choc troche kogos dobilem i "ponizylem" chamska mowiac wprost, zeby cos robili bo mam dosc jekow, stekow, i burczenia mi do sluchawki NUDAAAAA.

Brak komentarzy: