niedziela, 22 lutego 2009
#220 Wypadek z przypadku
Wczoraj rano jechalem do pracy na 7ma do downtown. Do Belmont autostrada odlodzona nagel od Belmont wszystkie 4 pasy zalodzone. Auta jechaly prawym i lewym. Srodkowe byly puste. Procz jednej ciezarowki, ktora sie pchala. Ale duzy to moze. Chcialem zrobic zdjecie jak zalodzona droga jest. Wyciagnolem telefon. Nagle z boku wjazd z Belmont wlasnie wyskoczyl mercedes. Sie mu wybitnie spieszylo. Zarzucilo go na lodzie, obrucilo i wbil sie przodem w ciezarowke kolo mnie.
Sie zdarzaja przypadki wypadki, gdy telefon trzyma sie w rece.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
Wczoraj około 12 rano na ulicy Słowackiego w Gdańsku również widziałem odwrócone autko (śnieżyło).
Całe szczęście, że odwróciło go o bandę i nie było w tym momencie innych autek.
Nie wiem co za ćmokom dają prawko, widać śnieg, warstwę lodu a u nich noga ciężka jak była tak jest...
Wow, ale miałeś szczęście (jeśli można to nazwać szczęściem ;]).
ty chyba z rak nie wypuszczasz aparatu, przyznaj sie :p
To sie nazywa refleks. Swietne zdjecie. Najwazniejsze, ze Ty caly i zdrowy.
To zdjęcie jest takie żywe... Wciąż wracam do tego wpisu...
Prześlij komentarz