Strony

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

#433 Największy problem z okularami google jest...

Raz na ruski rok pojawiają się informacje, że ktoś tu i ówdzie miał problem z okularami Google. Że w jakimś barze w California zakazano z nimi wchodzić, że ktoś tam mial jakieś inne problemy z nimi itd itd. I to był głowny powod który zatrzymywał mnie przed ich zakupem.








Wiem rozumiem, jej to nowa technologia. Pojawiły się w mediach rożne niestworzone historie na ich temat i jestem świadom, że może sie zdarzy, że ktoś nieprzychylnie zareaguje. Tak samo było z pierwszymi telefonami komórkowymi. Cała masa barów i rożnych innych miejsc miala wywieszki, że nie wilno wchodzić z telefonami, które maja kamery. Ludzi sie przyzwczaili i to ucichlo. Teraz sami wiemy, gdzie wypada a gdzie nie. I nikogo z nas nie dziwi już kiedy ktos w barze, robi zdjecia telefonem. Nikt nie krzyczy o prywatnosci i  że nie chce być przypadkowo ujety na cudzym z zdjeciu. I to rozumiem. Zagadnienie to zapewne niedlugo szerzej opisze jak to jst z ta prywatnoscią i Google Glass.
Wracając do tematu. Na 1001 pytań, ktore zadałem koledze zanim zamówiłem swoje było też takie czy mial jakieś problemy z nimi w miejscu publiczym. Odpowiedzial, że...

No własnie co odpowiedzial. Ano specjalnie wybrałem jako tytułowe zdjęcie to które wybrałem.
A teraz dodam jescze  to


oraz to


Domyślacie się już jaki jest najwiekszy problem z nimi ?
Takich zdjeć i filmów mam już dziesiatki jak nie setki.
Największy problem jest taki, że to co czasami jest fajne staje się uciążliwe momentami. Często zaczynam czuć się jak osaczona sławna osoba. Na dziesięć osób, które mi się w nich przygladają dwie nie zwracaja uwagi. Cztery nie wiedzą co to jest i chcą wiedzieć a kolejne cztery wpadają w ekstaze. I się zaczyna. I jak tu odówić. Rekord pobiłęm w Google Fiber Space w Kasnas, gdzie dwie godziny przeleciały na prezentacji.
Albo zaczyna się od pytań " co to jest ? " potem " skad to masz ? " " ile kosztuje? " itd, oczywiscie chce sie spróbować. No a jak. Ja też chciałem jak je pierwszy raz widziałem.
Albo od razu. " Oh my God he has Google Glasses, so cool, can I try them ? "  odówisz? no jasne, że nie. I jakkolwiek przez chwilę czy też z początku to było fajne bo czujesz sie jak vip. Tak w pewnym momencie zaczyna cię to delikatnie mówiąc wkurzac.
   Byłem już w setkach miejsc z nimi i zawsze scenariusz jest taki sam. Z jednej strony czujesz się jak celebryta z drugiej osaczony. I jak do tego dodam moment, w którym mam koszulke z google to już wogule jest jazda.
Fajnie być w centrum zainteresowania. Którz z nas nie lubi czuć się dumny z czegoś takiego gorzej, kiedy idziesz gdzieś i nic innego nie robisz tylko prezentujesz. Jakkolwiek na Google City Experts events moge o nich mówić i je pokazywać cały czas tak w innym miejscach nie raz już ich nie zabieram. Jak dotąd nie spotkałem się z negatywna reakcja. Ale też nie przeginam by mieć je zawsze i wszędzie.
  Oj ciężkie jest życie chyba ludzi sławnych.
Ostatnio mieliśmy fajna sytuacje w Millenium Park, kiedy poszliśmy tam przed Google event i wzbudziliśmy wielkie zainteresowanie szczególnie ludzi młodych " they have google glasses wow " . I od razu mówię do Pauliny. " No to się zacznie " Naszczęscie zdażyliśmy się troche odgonić bo małolaty były też zainteresowane zrobieniem sobie zdjęć z fasolka wiec się nam upiekło.

No cóż chciał człowiek cool gadżetu to teraz musi troche pocierpieć.

Dobrze, że choć on zbyt się nie domagał aby je założyć :)


Brak komentarzy: