Powiem szczerze, ze Chicago nie robi na mnie juz zadnego wrazenia. Lecz wschody slonca, szczegolnie te u panoramy miasta nadal robia.
Poranek zaczol sie od starcia z siedmioma radiowozami chicagowskiej policji. Wpadli na pomysl, o 6tej rano robic zamet. Gdy bylem za planetarium nie widzialem parkingu. Jak zobaczylem to sie do reszty obudzilem. Malo brakowalo a odholowali by mi samochod. Sie okazalo, ze co prawda nikt nie powiesil informacji, ze nie wolno tam w niedziele parkowac. Lecz cala okolice zmaknieto w zwiazku z impreza policyjna pod planetarium wlasnie w ta niedziele. Jak grzecznie zapytalem dlaczego nie ma zadnej informacji, jeden z niebieskich mi odpowiedzial, ze " nikt normalny o 6tej rano w niedziele tu nie przychodzi" na to ja im " was jest wiecej a ja jeden " na szczescie chyba nie zajarzyl aluzji do jego zdania.
Wszystko skonczylo sie na stwierdzeniu, ze mam uciekac stamtad.
SET http://www.flickr.com/photos/martiger/sets/72157617759975474/ 5.3.2009 Chicago Sunrise
Slide Show http://www.flickr.com/photos/martiger/sets/72157617759975474/show
Ps. wkrotce opisze, plusy i minusy nowego aparatu oraz nowej zabawki do fotografowania, ktora wlasnie nabylem.
[ null ]
[ 46 ]
[ 25 ]
[ 47 ]
[ 41 ]
3 komentarze:
całkiem ciekawie wyszła panoramka, szkoda tylko że taka ciemna
no przepiekne te wschody slonca,bajer.
a co do aparatu,no còz kazde urzadzenie ma zalety i wady,nic nie jest idealne.
liczy sie efekt koncowy,co zreszta widac na zdjeciach.
tylko niemow ze to znow moja zonka cie obudzila o 4 rano :)
Prześlij komentarz