Strony

niedziela, 7 lutego 2010

#361 Nauka fotografii - Cześć 1

Długo się kiedyś zastanawiałęm, w którym momencie kończy sie amatorska fotografia, a w którym zaczyna profesjonalna. Doszedłem do nastepujących wniosków. Amatorska to taka kiedy ktoś z aparatu umie obslugiwać tylko WŁĄCZ / WYŁĄCZ oraz nacisnąć ZRÓB ZDJĘCIE.   Profesjonalna fotografia to taka, zrobiona przez kogoś kto o fotografii wie wszystko od A do Z. Pomiędzy  amatorska a profesjonalna jest cała reszta - fotografów.
Jak ja się uczę zdjęć. Posiadam trzy grupy fotograficzne. Przeglądam tysiące zdjęć, które zostaja mi w głowie. Przede wszystkim nad każdym swoim się zastanawiam co mogło by być lepiej. Co jest źle.



Gdy zaczynałem bawić się aparatem, kiedy to celem było już by pokazać innym zdjęcia. Najważniejsze dla mnie było wtedy:  by zrobić jak najwięcej zdjęć, by na zdjęciu ująć jak najwiecej. Aby była nadrukowana data. Nie dopomyślenia było by zdjecia poprawiać. Teraz robię różne zdjęcia.

Nauczyłem sie by nie przywiązywać bezwzględnej uwagi do wykadrowania całego zdjęcia. Można to poprawić później. Nie nadrukowuję już daty oraz zauważyłęm jak ważne są szczegóły.


Zdjęcie zrobione z sears tower 21 września 2008 roku w oryginale wygladaja tak:

100_0804

Teraz to zdjęcie wyglądało by tak :

Fog at Chicago afternoon

Kolejny przykład tego samego dnia.

100_0917

No oczywiście fotografia poniżej nie jest idealna. Ciężko idealnie poprawić zdjęcie powyzej. I nie sensem jest do końca by każde poprawiać. Różnice prezentuje by przedstawić jak ja inaczej spodlądam teraz na zdjęcia. To zdjecie poniżej zapewne zrobił bym teraz w oryginale. Znając juz dokładniej funkcjonowanie i obchodzenie sie z aparatem.

9.21.2008 Chicago , Fog , Lake Effect

Wniosek z tego wszystkiego jest taki, że w epoce techniki cyfrowej można troszkę wiecej osiągnąć ze zdęcia aniżeli to zrobi aparat. I na prawde nie trzeba wydawać ani złotówki czy dolara na specjalistyczne programy bądz kursy. Jestem pewien, że każdy ma podstawowe programy już na komputerze nawet jeżeli o tym nie wie. Wiele funkcji obróbki zdjeć dostępne jest na FLICKR w standardzie. Zawsze, jestem o tym przekonany znajdzie się ktoś wśród osób, które znamy kto nam chętnie pomoże.


Na koniec części pierwszej przedstawie jeszcze przykład, że nawet nudny na pozór widok moze być świetnym materiałem.

Tak oto wyglądał widok zachodu słońca, bez używania jakiego kolwiek przybliżenia. Widziany oczyma.

Nic specjalnego

Palos Hills, Saganashkee Slought sunset 10.31.2009 (18)

Przybliżyłem troche i efekty wyszły takie.

Palos Hills, Saganashkee Slought sunset 10.31.2009 (19)

To na tyle pierwszej części mojego poradnika amatora fotografii. W części drugiej zaprezentuję przykłady, że fajne zdjecie można zroić także aparatem za $100. I na co warto zwrucić uwagę. Docelowo ta seria na blogu będzie publikowana w jednym z dni tygodnia, co tydzień. Pierwsza dzisiejsza część wyjątkowo w niedziele. Zapraszam do zaglądania tutaj często i dziękuje za komentarze.

1 komentarz:

Fetyszysta pisze...

Takie wpisy mógłbym widzieć już od dawna, mistrzu.