Strony

poniedziałek, 1 listopada 2010

#410 Dynia w Chicago

No tak, zatem Halloween mielimy wczoraj. Od miesiąca a chyba nawet dłużej domy były dekorowane. Imprez troszke z tej okazji było i róznych festynów. Mnie sie udało, aż pięć zdjęć zrobić domów sasiadów i to w dodatku komórka, odwiedzić farme z dyniami i to w ostatniech chwili oraz zaliczyć dwie imprezy halloweenowe w sobote.






Na początek a raczej już od początku ponarzekam. Co mnie się w tym święcie nie podoba ? Wyłacznie to, że jest obchodzone także poza ameryka. A konkretnie mówie o Polsce, bo wiem, że tam też sie już rozprzestrzeniło. W Polsce jest Wszystkich Świetych, więc nie rozumiem po co ktoś dokłada coś co ani polskie nie jest, ani nie pasuje do polskiej tradycji i kultury? Amerykanie nie obchodzą ani 1 maja ani 3 maja ani 11 listopada ani 2 dnia świat Bożego Narodzenia itd... Oni maja swoje świeta, ze swojej kultury i niech tak pozostanie.

Co mnie się podoba ?
Pomarańczowy kolor halloween.
Przebieranie sie ludzi a było baaardzo ciekawie w barach jak sie fajnie poprzebierali.
Taki troche bajkowy świat jak ludzie fajnie domy poprzybierali.
Dzieci maja ucieche bo chodza po domach w kostiumach po cukierki i slodycze.

Dwa sety zdjęć jakie umiesciłem.
Pierwszy Halloween 2010 to set zdjeć z komórki a w nim między innymi przybrania domów.

to najlepiej ozdobiony dom w okolicy.

2010-10-28 21.35.04

Ta wielka uśmiechnieta dynia mnie rozbawiala za każdym razem kiedy kolo niej przejeżdzałem.

2010-10-28 21.34.29

Oraz drugi set 56 zdjęć 10,31,2010 Bengstons Pumpkin Farm  w Homer Glen.
To taka farma w okolicy z dyniami i sporą ilością atrakcji dla dzieci, jak zabawy, wiele małych zwięrząt baby animals.

Bengstons Pumpkin Farm 2010

Bengstons Pumpkin Farm 2010

Bengstons Pumpkin Farm 2010

Bengstons Pumpkin Farm 2010

Bengstons Pumpkin Farm 2010

Bengstons Pumpkin Farm 2010

Bengstons Pumpkin Farm 2010

Bengstons Pumpkin Farm 2010

Bengstons Pumpkin Farm 2010

No i udało mi się oczywiście uchwycić zachód słońca, bo a jak wybrałem się tam po poludniu dopiero.

Bengstons Pumpkin Farm 2010

Bengstons Pumpkin Farm 2010

a więcej zdjęć w obu galeriach z linków powyżej ;) czyli te podrubione na zielono albo

album mobilny  http://www.flickr.com/photos/martiger/sets/72157625263808358/with/5133142501/

album z farmy http://www.flickr.com/photos/martiger/sets/72157625292890574/with/5138484920/

4 komentarze:

Unknown pisze...

Mnie również się podoba, to w jaki sposób Amerykanie potrafią ubarwiać sobie życie dzięki takim świętom. A w Polsce? Jakoś Halloween przeszło bokiem, jedynie imprezy w klubach zamiast być standardowe, to stały się tematycznymi. A przebierać też mało kto miał zamiar ;p.

Z drugiej strony mój młodszy brat miał Halloween w szkole...

Anonimowy pisze...

To irytujące, że w Polsce nagle dzieciaki zaczęły się przebierać, a rodzice jeszcze utrwalają w nich "Halloween".
To zupełnie nie nasze święto, ale co zrobić?
Tym bardziej ta data tak nakładająca się na doroczną zadumę o tym co będzie po Ziemi...

evazez pisze...

ah na poczatek,ze jestem zakochana w dyniach to wiem!
a te twoje dynie ze zdejc sa zarabiste!!! szczegòlnie te tych rozmiaròw niepojetych,wogòle jaka radosc dla oka tych koloròw pomaranczowych.
swietna fantazja z tymi dyniami!
jak to w ameryce
a te dwa cielaki ze zdjecia to doslownie do glaskania,z grzywkami no glowie!!heheheh

na a jezeli chodzi o "malpowanie" halloween w polsce-.to z tego jestesmy znani-nie ma co ukrywac.

chociaz przyznam ,ze tu tez cos w italy pròbuja tworzyc,ale czy ja wiem-czy to na dluzsza mete bedzie-ze wzgledu na puste kieszenie italiancòw.

i przyznam ,ze jedna dynie tez mialam wyrzezbiona dla syna ;))

Honeybee pisze...

Co za piękne okazy, i te kolory ahh <3 Zwierzaczki to zagłaskałabym na śmierć takie cudne. Zachód słońca jak marzenie ;*

A co do Halloween to i tak amerykanie prowadzą i prowadzić będą. W Polsce i tak to się do końca nie przyjmie. Kościół zabrania, niektórzy praktykują, ale nieliczni. Uważam, że pójście na imprezę przebranym to nic złego. Na karnawał też się przebieramy i bawimy.