Strony

piątek, 14 sierpnia 2009

#292 Smiech to zdrowie

Jest taka jedna scena z filmow komediowych, ktora uwazam za najsmieszniejsza. Ilekroc to ogladam, ten jeden fragment tyle razy ze smiechu sie dusze.
Jako, ze mieszkalem blisko czeskiej granicy mialem to szczescie dobierac czeskie kanaly. Wyjatkowo zabawnie wyglada to z czeskim dubbingiem.
Ponizej wersja czeska oraz polska.



To juz pare scenek z nowszego polskiego filmu " JOB - Ostatnia szara komorka ". Moim zdaniem chyba najlepsza nowa polska komedia. Nowa w sensie po Samych Swoi, mis oraz Rejsie.

Scena z prawem jazdy

Teleturniej sasiedzi
Ksiadz po koledzie

______________________________________________________________________________
Bedzie milo jak pozostawisz takze komentarz po sobie, jezeli nie posiadasz konta mailowego google, zawsze mozesz pozostawic jako anonim - podpisujac sie w tresci komentarza
Pod postem znajduja sie gwiazki oceny ( blogFrog ), im wiecej gwiazdek wskazesz tym wyzsza ocena ( klikniesz pierwsza gwiazdke ocena najnizsza, kliniesz ostatnia, zaznaczajac wszytkie ocena najwyzsza ) dzieki za glosy :)

3 komentarze:

Custom pisze...

Kiedyś oglądałem tego Lułi Define :P Bardzo fajny gość i przyjemnie mi się go oglądało.

A ten polski film? Masakra, nie raz leżałem ze śmiechu :D

Anonimowy pisze...

No tak ,my smiejemy sie z czeskiego,a Czesi z naszego jezyka,Dla nich polskich jezyk brzmi jak mowa malych dzieci(podejrzewam ze cos jak czeski dla nas).Znajomi Czesi umierali ze smiechu gdy slyszeli piosenke Kory "Kocham cie kochanie moje...",ale dlaczego to nie wiem;)
Monika

Anonimowy pisze...

mòj ulubiony ator Louis De Funes,bym sie mogla teraz wypowiedziec "negatywnie" o wlochach bo oni go tu wogòle nie znaja :((
nawet bym powiedziala,ze jak dlugo tu siedze to nie widzialam ani razu na telewizji wloskiej zeby go puszczali.
a reszta z seriali polskich nie mam pojecia,nie znam.

evazez