Strony

piątek, 5 września 2008

#137 Pogoda jaka lubialem

Zawsze uwielibialem pochmurne dni, deszcz, zime, snieg. Z pewnoscia dlatego, ze taka pogoda pozwalala uciec. Oststnia zima trwala dlugo. Siedem czy osiem miesiecy. Zreszta byla kolejna obfitujaca w zle wydarzenia.  Moze dlatego w tym roku juz nie lubie pochmurnej pogody i zimy. A ta nadchodzaca raczej mnie jak to bylo dotychczas optymistycznie nie nastraja. Wrecz przeciwnie.  Chyba sie jej troche boje. Powtorki poprzednich lat lub co gorsza czegos nowego. Od dwoch dni jest zimno, po 20*C, pochmurno, leje caly czas.  Jak sobie pomysle, ze takie ma byc co najmniej nastepne pare miesiecy nie bardzo mi sie chce.  Z jednej strony chcialbym tutaj zostac. Za 3 dni mija  8 lat. Z drugiej ucieklbym na drugi koniec swiata. Tam gdzie zimy nie ma. Nie tylko tej pogodowej.
Chyba pokochalem lato. Tak szybko w tym roku mi minelo.
Wogule ostatnio jakies dziwne rzeczy sie dzieja. Bo poznaje ludzi w sytuacjach, ktorych bym sie nie spodziewal. A raczej ludzie poznaja mnie. Ciekawe, interesujace osoby.  
Przemalowalem juz prawie cale mieszkanie w tym tygodniu. Odswiezylem. Odnowilem. Przytlaczaly mnie te kolory, ktore juz byly. Monotonia od lat.
Zreszta jak sam mowie ludzia, ktorzy pytaja co robie ( praca )  odpowiadam KOLORUJE LUDZIA SWIAT, moze kiedys pokoloruje swoj wlasny.
Moze, ktos mnie pokoloruje :)
_____________________________________________________________________________________
pod postem znajduja sie gwiazki oceny, im wiecej gwiazdek wskazesz tym wyzsza ocena ( klikniesz pierwsza gwiazdke ocena najnizsza, kliniesz ostatnia, zaznaczajac wszytkie ocena najwyzsza ) dzieki za glosy :)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

jako dzieciak uwielbiałem burze, podczas których miałem wyjątkową wenę do rysowania lub lepienia z plasteliny :)

Elzbieta pisze...

Slicznie powiedziane "koloruje ludziom swiat". Ja bardzo lubie wiatr i spacery brzegiem morza. Uwielbiam patrzec na wysokie fale, ktore rozbijaja sie o brzegi i kamienie. Czasami w Hastings stawiaja specjalne bramki z powodu wysokich fal, ktore zalewaja ulice i utrudniaja komunikacje.

Anonimowy pisze...

Bez prezesady, 20 stopni C to cieplusio :)
Widzę, że szybko człowiek przyzwyczaja się do dobrego.
Zimę lubię ze względu na porę roku, zmieniające się kolory, śpiące drzewa. Ale samego mrozu też nie znoszę, tym bardziej, że lato w Trójmieście było dość pochmurne i mokre.
Ale za niecały rok znów będzie ciepło.